Ponoć Henry Ford powiedział kiedyś „Jeśli myślisz, że ci się uda, to masz rację, jeśli myślisz, że ci się nie uda, to też masz rację”. To, co przez dłuższy czas utrzymujemy w swoim umyśle jest jak samospełniająca się przepowiednia. Im więcej o czymś myślimy, tym bardziej te myśli manifestują się w naszym życiu w postaci konkretnych wydarzeń. Tym bardziej jeśli jest to obraz nas samych.

Wyobraź sobie, że starasz się o wymarzone stanowisko i idziesz na rozmowę kwalifikacyjną. To świetna wiadomość, gdyż zapewne wybrano Cię spośród dziesiątek kandydatów. Teraz wystarczy dobrze się zaprezentować i przekonać potencjalnego pracodawcę, że byłby z Ciebie wartościowy pracownik. Jeśli wierzysz w to, to będziesz płynnie i wiarygodnie prezentować siebie, swoje umiejętności i kompetencje.

A co w przypadku, jeśli nie wierzysz w siebie? Czy będziesz w stanie przekonać innych o swojej wartości ?

Jak więc zwiększyć poczucie własnej wartości? Czy znasz swoją wartość? Jakie są Twoje mocne strony? Z czym radzisz sobie szczególnie dobrze? Za co cenią Cię przyjaciele, znajomi, pracodawca?

Następnie zadaj sobie pytanie jakie negatywne przekonanie o sobie samym ogranicza Cię i sprawia, że nie możesz ruszyć dalej? I co najważniejsze, czy to przekonanie jest prawdziwe czy też jest to tylko Twoja lub czyjaś opinia?

A teraz najważniejsze: przestań myśleć i mówić o sobie negatywnie. Zatrzymaj to błędne koło samospełniającej się przepowiedni. Stań się swoim przyjacielem. Czy o przyjacielu wypada źle myśleć lub mówić?  Zamiast tego myśl o tym, co w sobie lubisz i za co się cenisz. Warto spisać kilka pozytywnych zdań o sobie i przypominać sobie je każdego dnia.

Od czego jeszcze możesz zacząć budowanie wiary w siebie? Na początek zacznij dotrzymywać danego sobie słowa. Najpierw w tych małych, codziennych sprawach. To buduje poczucie własnej wiarygodności i niezawodności, a tym samym wiary w siebie.